Co tysiąc uderzeń 
natarczywie  
odmierza bezczas 
nietrwale 
Serce  
Co dwa tysiące 
składam  
jak rośliny origami 
papierowe  
Ręce  
Co trzy tysiące 
badam 
Puls chwiejny 
co jak nitka 
palce przecina   
Policzę do czterech 
pięciu 
UWAGA! 
Przeciwsercowa  
Mina  
Wielki Wybuch  
po cichu. 
dwa tysiące, tysiąc  
Siwy dym  
wsłuchuję się 
ponownie 
trzy tysiące, tysiąc  
potykając się o 
nierówny 
Rytm.