Witam serdecznie!
Mam do szanownych forumowiczów gorącą prośbę. Otóż dawno, dawno temu czytałem pewien wiersz, którego tytuł i autor bezpowrotnie uleciały mi z pamięci. Pamiętam jedynie pierwszą strofę:
Nie zachłysnę się mroźną wichurą galopu,
Nocą do Twych okiennic nie zapukam więcej,
Burza przeszła już dawno i gwiazdy ze stropu
Na zwiędły park się kładą, jak stygnące ręce.
Zagoiła się blizna od ostrej szpicruty,
I wyblakły w albumach grudzieńskich aleje,
Dawny wiatr z nich nadciąga i prochem osnuty,
Jak przez pusty grobowiec, skroś przeze mnie wieje.
[...]
Będę bardzo wdzięczny za podanie autora i tytułu wiersza. Pozdrawiam
Mariusz