Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

monika_dudzik

Użytkownicy
  • Postów

    101
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez monika_dudzik

  1. Dziękuję za ten prawdziwy komentarz. To fakt, powinnam bardziej przyłożyć się do estetyki wiersza. Bawię się tym od niedawna i chyba za mało wierzyłam ,że ma to jakikolwiek sens i nie przykładałam się do tego szczególnie...Od moich ostatnich aktywności trochę czasu minęło, niedawno znów odkopałam te strony, i mam nadzieję, że powalcze jeszcze trochę, podchodząc do tego z myślą "no tak, ktoś może jednak na to spojrzy a ja serwuje mu męczarnie interpunkyjną chociażby". Dla takich komentarzy to się właśnie CHCE ;) a dzięki temu że się CHCE, to zazwyczaj się UDAJE ;)

  2. @Henryk_Jakowiec
    Już wiem czego tak w życiu szukałam
    Co goniłam, przed czym uciekałam
    To bezsilność mi dała tą moc
    By odbić się i zrozumieć
    Siebie
    Zrozumieć
    Jak noc ciepłym swetrem potrafi ogrzać
    Jak dzień życiem tryska ,bo chcieć znaczy można
    Jak sen moim snem potrafi się stać
    Jak miód słodki jest ,bo ktoś się dla nas napracował

    Szukałam ludzi znalazłam siebie
    Szukałam nadzieji dalej jest we mnie
    Nadzieji, że ludzie potrafią być ludźmi
    Czy oni jeszcze nie wiedzą, nie widzą?
    Kto będzie nas sądził?
    Nie jesteśmy różni...

    Pieniądze świat nasz rolują
    Każdy gdzieś pędzi, dokąd?
    Słuchać nie mogę jak się czarują
    W złym guście
    W złym tonie
    W złym swetrze chodzą

    Wybrałam teraźniejszość...
    Póki co samotność
    Mam kogo kochać
    Serce mam jedno


  3. A gdyby tak sen przeistoczył się w rzeczywistość, skoczyłbyś?
    Czy dalej stał nad przepaścią patrząc w przeszłość?

    skrzydła rozwinąłbym ,
    Pofrunął,
    poczuł jak ptak swoją wolność,
    czas wreszcie nie minąłby bezwietrznie,
    nie walczyłbym jak z konserwą puszka walczy.

    A ty?

    A ja bałbym się upadku,
    roztrzaskany jak jabłko
    jeszcze nie tknięte
    przez kubki smakowe.

    A ja?

    Wbijając się w atmosferę Rozpetałabym wojnę kolorów na niebie,
    z tęczy podkradałabym troszeczkę,
    wymalowała twarze gburom, niegburom
    Tak, by wszyscy wreszcie
    wyglądali tak samo

  4. Tam w domu zawsze czysto bylo
    Tam z domu do szkoly się wychodzilo
    Tam w domu nie brakowało chleba
    Tam w domu była rodzina
    Tam w domu niespełnione marzenia
    Tam w domu nie jedna wylana łza
    Tam w domu mocniej bolała porażka

    Tam w domu głucha atmosfera

    Tam w domu firanki białe
    Tam w domu potluczone drzwi szklane
    Tam w domu rozstanczony bal złości
    Tam w domu nie było litości
    Tam w domu ktoś na kogoś czekał
    Tam w domu ktoś kogoś się bał.

    Tam z domu była ucieczka
    W świat nieznany- ratowała człowieka...
    Tam do domu podróż wielka,
    kiedy do domu nie chce się wracać.

    Bo w domu jak nie ma miłości,
    to w domu nie chce się żyć .
    Tam w domu nie było miłości i
    dom domem nie chciał być.

    Chociaż Miłości nie pokazała
    I uważała, że jesteś tym złym
    Teraz Ty trzymasz szczęście na dłoni,
    teraz Ty masz możliwość dzielenia się nim.
    Marzenia, choć były chowane, dalej unoszą swą woń.
    Powietrze jest teraz Twoje -czyste, rozkoszuj się nim.
    Mleka dla Ciebie nie starczyło- to nic,
    to nie z piersi wyssałeś miłość,
    to w Tobie ona jest...

  5. Aniele mój,dziękuję.
    Uśmiech w ciele, życie na dłoni i
    dusza moja, moja, moja.
    Jak dobrze ją znasz.
    Moje życie, twoje życie- jedno.
    Cicho moj ocean słyszę.
    Sztorm, który rządził falami właśnie się skończył.
    Stawiam kolejny krok na ciepłych ziarenkach , wokoło pachnie powietrze wreszcie.
    Ah, jak ono pachnie.

  6. Buduję dom
    Z liści tropikalnych wysp
    Pięknych palm
    Ciepły jak ten wiatr
    Który lekko głaszcze mi stopy
    Zsunięte z bujaniętego koja
    Czuje się wolna
    Jak powietrze
    Ono Oczyszcza móją duszę
    Spokój panuje tu i miłość w krajobrazie jutrzejszym
    Źródełko już nigdy nie wyschnie na mojej wyspie piaszczystej z jedynym domem na drzewie.

    Wielkie, ciepłe krople opadające na liście dachu, spływające w dół, muzyką dla moich uszu staną się.
    Zmyły już niepokój raz na zawsze myśli o szczęściu, wychylam się lekko i patrzę w niebo, to w ciepłym deszczu tonie strach przed burzą, która tylko grzmi.

    Kocham to życie! Jest moje, jedyne( może, to już trzecie) To ja tworzę przyszłość,to ja zmieniam podświadomość w rzeczywistość!




  7. Znów uderze! Głosu nie ośmiele
    Krzyknę!
    Bliski jest mi sen

    Nie jesteśmy w kościele z ciszą przy modlitwie
    Spowiadać będzie się dusza nad ciałem, kiedy odejdzie.
    Za pózno będzie, by zmieniać tatuaże losu, rękawy wydziarane już bezbronne, gdy opadną ręce na łóżku szpitalnym.
    Krwią wrogów zalane suknie i twarze bez głosu.
    Czujecie?
    W powietrzu unosi się gorzki zapach migdałów. Na językach, pod językiem. Czyhając tylko na sygnał, połkniecie porażkę.

    I tłumaczcie sobie, że jest życie po życiu.
    Albo teraz, albo nigdy.
    I tłumaczcie sobie, że ktoś był już, albo zacznijcie być...

  8. Nie dogonisz mnie już więcej
    Przerwę wstęgę miłości i stanę na podium przyjaźni pierwsza. Zdobywając złote serce wyryte imieniem anioła, co duszy mojej nie zapomniał i przywołał mój rozsądek krzycząc głośno
    WYGRASZ!
    Na mecie z czoła zetrze pot przeszłości
    Ściągnie gogle różowe,poklepie po ramieniu, ściskając mnie mocno dumą podniesie moje zmęczone ciało i wniesie przez próg pięknego nieba.

  9. Najjaśniejsza z barw,
    prosta i czysta.
    Dla niektórych kości
    rozrzucone na pustyni,
    dla innych światło życia.
    Niewinna chowana w duszy.
    Winna na szatach
    czterech jeźdźców malowana.
    I dalej jakby ta sama...
    W szarość przenika na starość,
    w niebieskim śniegu topnieje.
    Zanika, kiedy górskie szczyty
    trudne do zdobycia
    i zimne lodowce.


    Jak biała jest biel?
    Tylko od Ciebie zależy,
    jak biały leży czy wisi
    na Tobie.

  10. Mały Księciu
    W jak daleką podróż wyruszyć musisz,
    by poczuć słodki zapach mojego kwiatu
    (nie powiem Ci) uważaj na siebie,
    (nie powiem Ci) będe czekać, aż wrócisz.
    Kiedy tylko noc Cie zastanie, możesz popatrzeć w górę, ja tutaj jestem. Usmiechnę się do Ciebie w tej ciszy. Choć nie zobaczysz, poczujesz moją woń, w swoim sercu mój słodki głos usłyszysz.
    Mówie to dlatego, bo tęsknie za wodą, kiedy zbliża się poranek. Tęsknie za słońcem, kiedy nastaje noc...Ty zatęsknisz za mną, bom jedyna. Zrozumiesz to Księciu, gdy poznasz miliony róż.
    Oswojona, Twoja, jedyna będę tu, na planecie z widokiem na piękne zachody słońca..


  11. Dziś czcze, wczoraj, jutro-bo życie to taki piękny prezent. Od Boga?

    (dziękuje Tobie Boże )

    zwłaszcza gdy los sie nie obraża, myśli nie krążą w kółko a szczęście tylko spada z nieba;)
    Uwielbiam żyć i każdy dzień traktować inaczej, jak jeden...jedyny, tak na serio i na niby (prima aprilis)
    jak w narodziny -dar.

    niby...
    nie zapomnisz, kiedy masz urodziny
    - nie zapomnij...
    każdego dnia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...