Chowam wędkę, chrzanię haczyk,
odnalazłem drobny maczek.
Nie wiem po co, nie wiem na co,
linie ego myśli znaczą.
Zawsze byłem zbyt dokładny.
Może lepiej kłaść kafelki?
Będzie widać efekt pracy,
tak jak widać dno butelki.
Może problem jest w zapale.
Wejść do bunkru? Obserwować?
Bo w za szybko tkwi zakalec..
Znowu pustkę czas miłować.
Teraz myślę: po co piszę.
Może tak zrozumiem siebie?
Może czas pokaże drogę,
gdzieś do prawdy i do Ciebie.