Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'z warsztatu' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Wiersze debiutanckie
    • Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
    • Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
  • Wiersze debiutanckie - inne
    • Fraszki i miniatury poetyckie
    • Limeryki
    • Palindromy
    • Satyra
    • Poezja śpiewana
    • Zabawy
  • Proza
    • Proza - opowiadania i nie tylko
    • Warsztat dla prozy
  • Konkursy
    • Konkursy literackie
  • Fora dyskusyjne
    • Hydepark
    • Forum dyskusyjne - ogólne
    • Forum dyskusyjne o portalu
  • Różne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Znaleziono 4 wyniki

  1. noc oddycha brzęczącą ciszą we mnie wymoszczone dmuchawcami po gorzkich mleczach myśli jak puszek z ostów w zapachu traw falujących na gałązkach miękkością mchu pod stopami pośród melodii ptasiego chóru drzewiejesz a ja bezpiecznie wdziuplona w ciebie wypuszczam się liśćmi muzyką miłością wiem zanim obrosnę w bujne przyszłości trzymam za rękę cały Kochany mój świat
  2. chmury opite i nadęte pychą w parze zapomniały się jak ty gdy ziemista szarość w rynsztokach dźgana słonecznymi szpikulcami ssała ostatnie krople wiedziałam nie zawrócę deszczu zacierając ślady przelewania z pustego w próżne więc wołam proroku własnej religii nie bawię się już w zgadywanie kiedy znowu znikniesz w szepcie który zapomni co miał powiedzieć wystarczy prze... ...szam a przyjmę cię z otwartymi spijając jedyną prawdę we łzach krwi spermie potem pisaną mi jak ona 16.01.2021
  3. słońce wytrącone ze snu wraca z tamtego świata kalecząc blaskiem dziergasz ból z powietrza a ja chciałabym ukołysać cię jak fale zmieniając szorstkość w miękką bezbrzeż
  4. morze rozparte między poszarpanym horyzontem i moimi rzęsami mglisto wypycha niezdecydowane słońce zza grzywy gdy ślady twoje nikną niczym płocha myśl w sypkiej tęsknocie powietrze pachnie jak mokra sierść wczoraj uwięzionym dreszczem u brzegu woda prze czysta łaskawą ciszą co z tego mówisz skoro świt rani mieli zna mnie płytko
×
×
  • Dodaj nową pozycję...