Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'z cyklu nie oddycham' .
-
Dudnię w obolałe podłogi Pełne metalu, wydrutowane spięte gorsetem przestrzenie rozsadzić tańcem przestawić zasłony porozrywać lekko szkło i takie twarde od Ciebie orzechy Ale cicho... cicho ta godzina w bloku policja podwieszona pod telefonem czujnie śpi
-
Nie banalnie, tylko nie tak mów o moich łzach. Nie porównuj ich do morza bo to nie jest znowu tak. Dziewczyna jest zraniona owszem, była ta i ta. Potem wściekła i skrzywdzona. A na końcu zła. Jedna miewa po kochanku na początek dnia. Druga kręci się jak piękny, ale jednak gad. I jest już tak i musi być tak. Kończymy te bajki Na raz...i dwa!
-
Będę tak miła i nie użyję imienia
Magdalena opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zielone kamyczki piękne, potem twarde, ugrzęzły mi w myśli niepohamowanej. Dudnią nasze słowa, tylko ja je chowam? Jakże tak brutalnie można mnie nie kochać? A mogłeś, powiedzą moje malachity. Nic takiego złego nie zrobił, przedziwny. I nie chciał, to nie chciał widać, takiej muzy. Nie miałam nic oprócz takiej samej duszy, identycznych oczu. Rzeczywiście, nic to. Nic nie miałam, oprócz... ,,Odpowiedź Lwa" (szkic) To spojrzenie, przyznaj sama, nikt na Ciebie tak nie patrzył. Żadna inna nie mówiła, tylko patrząc i tak milcząc. Miałaś wszystko czego szukam. Bądź spokojna i odległa. Mówisz tak, że nie rozumiem. To był przecierz tylko uśmiech, jeden tylko pocałunek. Dla mnie on był tylko... -
Chciałabym okryć skrzydłem samego siebie bez płci bez zmarszczki i komórki w dłoni zamotać się skrzydłem jak w teatrze dziecko ładnie udaje mnie dzisiejszą jego czarne brwi pokazują umiar i myśl ja tylko te skrzydła mam jeszcze zapytajże mnie czym jeszcze jestem ............................... wersja druga ze względu na uwagi Chciałbym okryć skrzydłem samego siebie bez płci którą jestem bez zmarszczek i komórki w dłoni zamotać się w skrzydle jak robią w teatrze dziecko ładnie udaje mnie dzisiejszą jego czarne brwi pokazują umiar i myśl ja te skrzydła mam tylko zapytajże mnie czym jeszcze jestem
-
Prysznicem leczę się pokutuję mózgiem fizycznym i materialnym jak diabli nie nie zdoła odejść papierowa zdarta twarz śmiercią twarzy jest nieme ciążenie nie można mocniej krzyknąć niż umrzeć Skrawek jedwabiu byłaś nim może? może byłaś miła może w dotyku
-
Może mnie poniesie wystukany palec prostackiej chwili może mną nie wzgardzi szyja wiedźmy przepuszczona za oddech ulgi Nie ma nie ma hałasu na chwilę zamarło jezioro jeezioro ulgi zalanej zapuszczonej dłoni melodie daj mi zabierz mnie blisko bliziutko tafli
-
Pobawimy się w słowa z dużych liter jest zrobiona ona ona Kwa Ran Tanna moja Twoja Załoga śpiewa Hej Kolego Nie ma tego złego Nie nie ma tego złego Górna warstwa dźwięku na moim dnie czekaj nauczę się zatrzymać oddech Nie ma nie ma tego złego