Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'z cyklu kobiecość' .
-
Tracę starzenie się z Tobą to wypada z naszej znajomości chmura dymu nad ogniskiem ptaki rozlane na trawie płaskie wielkie kruki daleko w dole czają się myśli przezorne ale dość! kruche obrazy i pliki zera i jedynki brak i brak informacji w dołku to motyle? nie, nie, to kruki
-
Nie ładuję do plecaka bardzo ciężkich książek robiło się to Nie wstrzymuję potrzeb nie dopowiem że robiło się to słabo kapie woda zawsze w dół wracam do krwi zawsze w pół miesiąca robi się słabo
-
żyletyczny głos postawił wiele gór i wielki las włosów na mocnych rękach opieram się ten głos o włos przyprawia mnie o mokry rodzaj skóry chodź pokonamy dystans na mocnych rękach
-
Czy jestem z kremu ze szlachetnego kamienia albo z zazdrosnego złota? Nie, to wątroba ciepła jeszcze parująca. Myśliwy mój, przynosisz mi jem pierwsza. Niech mówią, że światem nie rządzi kobieta. Jem was, jestem z was koło wielu przeszłam resztek bibelotów. Myśliwy mój, przynosisz mi opowieści o łowach na zimnych gładkich podłogach. Słucham pierwsza, męskiego wypocznienia w ciepłym drganiu węzłów kolan. Miły mój, przynosisz mi kobiecy powab.
-
ruch powłóczysty tyle mogę dać, do miski tak daleko mi ale jeszcze kocie ruchy dość wychodzą mi jedz, smaczny mój torsie dobrze patrzy mi z oczu kot postawiony na palcach nurzanych w wiśniowym kraju jedz, smaczny mój potem będziesz pił
-
Ładną śpiewam piosenkę o orzechowej samotności. Ładną mam sukienkę? Cichą i ciemniejszą od mojej młodości. Nie buchała nie skrzeczała cichutko stała i powtarzała. Papuzia młodość matek w nas dla nas a trzeba było iść do was do was dla was
-
Chcesz pomarańcza? - Czy wiesz że to ona? Dobrze, niech będzie pomarańcza Napoczęta rozmowa piosenka pomarańcza toczy się poza kształtem bez nas bez ust nie zrobi krzywdy nikt ulegając kształtom ust nie zrobisz nic bez kształtu ciał Do widzenia
-
Niczym więcej zatopionym dotykiem tym jest murowana skóra Czujny pancerzu Ciebie tylko mam Ciebie głupia chronię zalewa Cię krew? toniesz
-
Niegrzeczna dziewczynko kochają się na zabicie chłopcy wojenni pokojowe osły też mogą bo chcą o nie do nich mówisz nie tym krokiem stoisz nie tą figurą z nimi grasz a tamtą nie możesz bo bliziutko stoi nieopodal dołu z rączek usypana twarz
-
Nie leżę jak pachnę Pachnę do wyjścia do zieleni i ludzi Nie zabierasz mi zapachu nie kradniesz mi nowiny Ja się udzielam w szybkim kroku kolorowej miękkawej łuny wstydzę się smrodu strachu jest spięty i czujny sam na siebie i na mnie wprost napada i mną się karmi jak plotka
-
Ja nie Ty może Wyszło mi czekanie na dobre zostanę przy swoim Janie czy wyszedłeś może? Tak kochanie poszedłem łowić Cię na wszystkie możliwe sposoby w kobietach mogących mnie rozczarować dobrze się wraca "Choć!" do ideału daleko
-
rozważasz jaka jest jak lubi na jaki sposób najbardziej lubi być kobietą podglądasz ją w myślach obraz daje przyjemność chcesz już tam zostać miękkość otula mgłą niewyraźnych kształtów błogich dobrych mocnych pięknych przepustek
-
Ty nie śpisz ja nie śpię j..... ambicja kobiety której się czegoś chce Niegrzeczny ton? Nie wcale nie raczej zło w diablo pięknym oku Hero diado disco było by zabawą Odpuść mu Hero- diado
-
Bywają kobiet o cyrklowych kształtach ust mają sporo do jedzenia mięsa różnego rodzaju kolorowe wstążki skupionych włókien Zęby dyskretnie przez miliony lat kuły uśmiech i są i nie znikną dyskretne stabilizacje ton zwalonych fałd Tak, kobieta kamień -mówisz srótem
-
Błyszczy coś tam z daleka ach on kocha to poczeka nie cierpliwie się rozmarzy stopy ujmie do modlitwy a migotka nadal zwleka ach czemu głupia czeka?
-
Mówi wszystko mój ostatni stosunek do Panów określonego typu -ję siebie ja ja nie bywa najedzone id -ę po nowe a co tak się jest tak się mnie zrobiło
-
Nie- bardzo boli? Raczej nie- zdecydowanie boli Chyba tak- wyklucza naszą znajomość a Tak- stanowcze miewasz oczy Julii Julii za Ciebie zaśpiewam Twoja pieśń w moich ustach jest pewna
-
O dwojgu można mówić tylko podniośle Ordynarnie upadają oboje? Stary poeta na dawnej lekcji rzekł: Bóg kochanków rozgrzesza. Rozmarzona licealistka patrzy dumnie stolicy apostolskiej w twarz w twarzy ma: Tak, no i co? jedna i druga
-
Hej mam nazwisko! z cyklu kobiecość
Magdalena opublikował(a) utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Zachowujesz się jak rozwydrzona... -panienka? Chciałabyś maleńka - pisać na serio bym mogła No to co się bawisz nazwami? - jestem córką, łazi po dachach Nie ma nazwiska? - noei einai mam nazwisko! -
Miałam Ci coś do powiedzenia nie rozpraszam cię strojem nie pomaga Ci mój kolor oczu rozebrałam się z biżuterii nie pomaga Ci jej brak Skup się! mam coś do powiedzenia chodzę jak lew żeby to ująć Może po basenie się uda Rozebrał mnie z perfum
-
Nie obawiaj się nie jesteś moim ideałem masz dłonie jak Dawid to jest istotne no i plecy no może oczy i górna warga zwierzęcia czującego krew nie obawiaj się leż spokojnie