Nawet najtwardsi w serca bliskości
Wieszają granat ręczny paradnie,
By tam pod order miejsce wymościł.
Ale gdy tylko z ręki wypadnie,
Kiedy zawleczka wypowie wierność,
Głuchy, kto granat w locie zobaczył.
Prawdę mu tłumi ściana pancerna,
Że granat wybuchł - lecz najpierw płaczem.
Ja bym go czule do piersi tulił,
Chociaż oszczędzić smutków granatom
Wszystkim - nie sposób, lecz temu ulgi
Mógłbym przysporzyć - czuję, że warto.