kiedym w pół-nieżywy
otaczasz mnie chłodem
oddalasz od ludzi
i każesz zawracać
ostrymi kamieniami
znaczysz moje drogi
kiedym na kolanach
leczysz moje stopy
kiedy nic nie widzę
śnieżysz w moje oczy
idąc po omacku
światłem mnie otoczysz
… prostuj moje ścieżki