Żeby tak serce dziecka miał każdy dorosły ...
prostolinijne, szczere, pozbawione fałszu
i w ustach zapach prawdy bez zbędnych przenośni,
na twarzy uczciwość, a w działaniu prawość.
Wyobraź sobie zatem - choć nie jest to łatwe -
kula ziemska dryfuje przez kosmos, bez wojen
nienawiść odeszła, błękit nieba jasny
szczęśliwość przybyła na skrzydłach aniołów.
Marzenia jak rosa o poranku błyszczące,
a myśli delikatnie muskają pragnienia
w zderzeniu z krawędzią Utopii Morusa
cicho umierają bez hałasu cienia.
Lecz wierzę! Niezłomnie nadzieję pokładam,
że kiedyś w uchwytnym zasięgu istnienia,
w księżyca poświacie i słońca promieniach
powstanie, narodzi się nowe, czyste życie.