Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'urok' .
-
Czy pan na mnie rzucił okiem proszę pana? Czy ta chwila mogła by być zatrzymana? Westchnął pan i uśmiech szczery podarował. Czy pan westchnął do mnie czy żartował ? Chodzi mi po głowie pan od rana. I rozprasza, czuję wielce się zmieszana. I tak nagle pan się obok znów pojawia. Gęsią skórkę mam na plecach pan to sprawia. I niechcący pan dotyka mojej dłoni. By za chwilę zgarnąć włosy z mojej skroni... Chcę uciekać lecz nie mogę proszę pana. Czuję się przez pana aurę zatrzymana. Pan pewnością swoją mnie czaruje. Ja wątpliwe z motylkami dziś się czuję. Pan mi mówi, że beze mnie na nic wszystko. Ja rzucenia się w ramiona jestem blisko. Drżą mi dłonie, czuję rozpalenie ciała. A pan stoi niewzruszony niczym skała. Mam wrażenie, że pan tylko mnie podrywa. Proszę pana, przez to jestem nieszczęśliwa! Pójdę sobie, strzelam focha proszę pana. A już byłam w panu prawie zakochana...
-
graphics CC0 w Zatoce patisonów ciemne oralne palce mostów fiołkowo-czarna z gabarytu falistości unosi na smudze światła od słońca z poradni Indian Jukatanu i piach bajgle z ziarenek maku pod bielszym fartuszkiem popędu z buzi do oczu wiatru erotyk korab na plaży wiśnie - pąki - piersi elastyczne ronda kapeluszy gdy cedzi słowa a od jej wdzięków "rzeszotowieją" pięty ruchome piaski gdy idziesz po globusie do jaru geodezji sprzyjający wstyd melodyjna z przestrzeni jej Beethoven choć głuchy kreśli sonaty na piasku z kolaży kwartetów smyczkowych zasklepione powieki klasyka & new-romantic plecy ma sążniste runiczne jak place Flandrii baryczne uszy a oczy jasne jak lazur to laserunki z Van Eycka za pępkiem bluszcz apaszki --