Posprzeczały się dwie Troski,
jedna chuda, lecz wysoka,
druga niska, ale szersza,
która z nich jest najważniejsza.
Więc ta drobna, ale długa
hen od ziemi aż po chmury
twierdzi, że ona najlepsza,
bo na wszystkich patrzy z góry.
Swą posturą wiotką, słabą
już problemów nie zasłoni,
bierzcie ile tylko chcecie,
daję wszystkim jak na dłoni.
A ta druga obszerniejsza
mówi z całą stanowczością:
moje smutki są piękniejsze,
zaciągają przyziemnością.
I do tego mam ich wiele,
prozaicznych trosk malutkich
mogę dać po pięć każdemu
z zagadkowym cudnym skutkiem.
I tak kłócą się zawzięcie,
któryś dzień, kolejna chwila,
aż nadeszła Radość Wielka,
wszystkie Smutki przegoniła.
13.02.2018r.
Radości Wielkiej dla wszystkich na orgu.