Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'trochę o tym powiem' .
-
Butelka to przezroczyste naczynie szklane służące do przechowywania substancji płynnych. Podobno wynaleźli to Fenicjanie 5000 lat temu. Nie jest to prawdą. Ona towarzyszy człowiekowi od początku świata. W Starym Testamencie jest wzmianka o pijanym Noe. Podobno pił z gwinta, dlatego się upił. Miał dzbanek z gwintem? Raczej nie. Butelki to dar Boga dla człowieka. Rano policzysz i wiesz ileś wypił. Jakbyś pił z cysterny lub beczki też byś się upił, ale nie mógłbyś stwierdzić, w którym momencie przesadziłeś. A tak wiadomo: Dwie butelki: świat jest piękny Trzy butelki: jesteś wielki Cztery butelki: pozamiatane. Mega kac. Umierasz rano. Dawniej butelki były używane tylko do wina. Informacje, że do oliwy, są fałszywe. Rozpowszechniały je grupy AA. Towarzystwa antyalkoholowe były zawsze silne. Sam Stwórca dalej jest przewodniczącym pierwszego komitetu. Od momentu wygnania z raju Adasia i Ewki czuwa nad trzeźwością ludzkości przy pomocy ziemskich przedstawicieli. Niestety, nasi praprzodkowie przesadzili. Dostępne bezalkoholowe napoje w sieci marketów „Eden” nie spełniały oczekiwań „pierwszej pary”. Poszli złą drogą. Zaczęli destylować. Rajska jabłoń miała bardzo słodkie owoce. Duża zawartość cukru. Biblijny wąż to wężyk od chłodnicy. Tak to wyglądało. Za naruszenie ustawy o trzeźwości pierwsi bimbrownicy: Adam i Ewa zostali wydaleni z raju. To była cena za pierwszy calvados. Stary Testament to opisuje. Zakazane jabłka i wąż. Nie wspomina o butelkach, ale wiadomo, że gdzieś z tego węża musiało kapać. W Nowym Testamencie historia się powtarza. Też tragiczny koniec. Na początku pierwszego tysiąclecia w Palestynie, w miejscowości Kanna Galilejska, bezrobotny żydowski cieśla dorabiał sobie przy organizacją wesel. Zapewniał catering. Głównie tradycyjne trunki. Nikt nie wie jak On to robił, ale u niego nigdy nic nie brakowało. Ani chleba, ani wina, ani ryb. Niestety konkurencja była bezlitosna. Napisała donos do prezydenta Unii Śródziemnomorskiej, Tyberiusza. Zarzuciła temu żydowskiemu przedsiębiorcy, że butelki wina, które rozprowadzał są bez banderoli, że mieszał wino z wodą i pracował w szarej strefie. Oskarżony przed lokalnym sądem innowacyjny cieśla nie miał żadnych szans. Źle skończył. Nie on jeden. Prawie tysiąc lat później pierwszy władca Polski Mieszko I poślubił Dobrawę. Nie zrobiłby tego gdyby dzień wcześniej nie opróżnił paru butelek. Rano nie widział, z kim bierze ślub. Równie dobrze poszedłby z żubrem do ołtarza. Tak był pijany. Ale to lobby plastikowo- puszkowe bombarduje nas informacjami o złym wpływie butelek na ludzkość. Więcej jest pozytywów. Oczywiście najważniejszym jest to, że butelka jest naczyniem zwrotnym. Ekologicznym. Ale ostatnie kilkaset lat też jest za butelką. Pod Samosierrą nie byłoby szarży, gdyby nie dostawa burgunda. Nie byliśmy dumni z naszych szwoleżerów. Rosjanie nie pokonaliby Niemców gdyby nie butelkowy samogon. Na trzeźwo nikt by nie bronił tego ustroju. W przypadku Polski to argument wątpliwy, ale po latach skończyło się raczej dobrze. Przynajmniej tak to dziś wygląda. Czyli promowanie hasła „Butelka jest wielka” ma sens. Ma. Dlaczego amerykanie przegrali wojnę w Wietnamie? Byli ciągle pijani i naćpani. Wietnamczycy też, ale wygrali. Jankesi pili z puszek, a druga strona piła ze szkła, „żmijówkę”. W puszce żmii nie utrzymasz. Szkło to już materiał inny. A ostatnie lata. Wzrost gospodarczy Polski jest wprost proporcjonalny do wzrostu sprzedaży niewinnych małpek. Małpka to mała buteleczka wódki, której sprzedaż w ostatnich latach wzrosła skokowo. W odróżnieni od większych szczeniaczków i znacznie większych krów. Szczeniaczki i krowy to nazwy zwyczajowe butelek o większej pojemności. Czyli co? Małe jest piękne i dodatkowo wielkie. Skąd się bierze miłość człowieka do butelki? Mamy ją w genach. Pierwsze minuty życia. Czego wtedy szukamy? Pełnej kobiecej piersi. Pierwszego dystrybutora płynów. Mama jest zawsze piękna. Rozumiemy to. Dlatego potem butelka. Niech dalej będzie piękna. Butelka to zastępnik. Kobiecych piersi. Pięknych. Etap butelki większość przechodzi. Podsumowując: Pierwszy etap szczęścia - pierś kobieca, drugi butelka, która też podnieca. Prawie połowa ludzkości to lubi. Jedno i drugie. Ja nie jestem inny, Moje marzenia to mamka piwna. W jednej dwa piwa, w drugiej litr wina. Mój raj tak wygląda. Czasem pierwsze piwo. Czasem pierwsza ona.