Niezrozumiała koncepcja której fala
roztrzaskana została tam gdzie stała ściana
wymurowana świeżo przez pewnego murarza
a dopieszczona z pomocą jego tynkarza
błąka się po całym świecie szuka palcomowa
którego łeb wielki drzwi otworzyć zdoła
a oczy choć zamknie je pojmą
że wojną na lepszego muratora
nie ma sensu wojować z cząstką konstruktora
bo wzrok jest ślepy gdy nie widzi
że każdy krok ktoś inny tutaj ^..^
chowa jak myszka kable
ale bez przewodu przeciw swemu narodu
bezprzewodowa myszka nie rozsieje terroru
bo marny siewca który zbiera nieswe żniwo
lepszy już taki który skibą wyjałowione użyźni
ziemie i mnie, innych, a przede wszystko sobie
najbardziej ostrą i z metalu częścią zdzieli po głowie