Strugi deszczu spływają po szybie,
liście mokną w rozlanej kałuży.
W ciszy trzciny szeleszczą nabrzeżne,
płacze wierzba, nim wiatr ją osuszy.
Na tle brzóz, których liście pożółkły,
rośnie szpaler choinek zielonych.
Czasem jeleń się tu zawieruszy,
nim powróci do kniei znajomych.
Szara droga i chmury na niebie,
poszarzało deszczowe jezioro.
Szary wilk wśród szarówki przebiegnie...
Kolorowy tv mam... Włączono.