Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'rozterki' .
-
Na skrzydłach anioła Wzleciałem na skrzydłach anioła Wzleciałem wysoko i wołam Gdzie jest Bóg!? Czy on dał mi te skrzydła anioła? Czy do mnie po cichu woła? Ach, gdybym tak tylko mógł Latać na skrzydłach diabła Ale to ty mi serce skradłaś A w głowie walczy gołąb i kruk Ktoś puka - puk puk Puk puk... Puk puk... Listonosz z rentą. Ma twarz chłopięcą A jednak poznał co to trud Dam mu swoje skrzydła anioła By mógł szybciej latać z rentą A Ty nie wstawaj moja droga Leż goła. fot. - le penseur
-
W dwóch ruchach wstałem nagle ze snu zbudzony koszmarnego Pustynia mi się śniła czułem jak usychałem... Serce mnie boli coraz mocniej Serce nie bije już dla nikogo W samotności robię wszystko co zechcę Uśmiecham się i płaczę Słucham muzyki raz koszmarnej raz pięknej Piszę raz bezsensu a czasem z sensem Ucieka tak mi ten czas w udręce Nie widzę słońca i widzieć nie chcę Tasuję swoje karty co dzień Raz rzucam o ścianę by wszystko w diabli poszło A czasem układam domek z kart Być może powróci uśmiech Czcze jednak nadzieje Naiwne te oczekiwania Tak zeschły mam być już wiem Nic nie poradzę Posilę się tą suchą paszą Bez smaku Bez barw Nawet bez świecy Chyba, że tylko znicz A tam już spokój... Wiersz z tomiku poezji mojego "Gnioty"
-
- przemyslenia
- smutek
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wszystko czego potrzebujesz to nienawiść
Igor Osterberg aliceD opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
I tak leżę… Czy po to gasiłem ogień gniewu by teraz dotykać lodowatą dłonią? Dlatego wykułem oczy złu aby słuchać jęku gwałconej przyzwoitości? Patrzę za siebie zgliszcza krzywd dokonanych Bezkarność, serce pełne pasji A jednak uwierzyłem Zamknąłem wrota piekła I tak leżę... przygnieciony Podłość podnosi głowę Jedno pytanie - warto było? - Wszystko czego potrzebujesz to nienawiść nuty z głośnika chcą napisać nową historię...- 8 odpowiedzi
-
4
-
- zniechęcenie
- rozterki
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
jak mam to wszystko rozegrać pomyślał Strawiński jak mam nie strzelić sobie w łeb pomyślał Kurt Cobain jak mam podejść do szuflady i poprosić ją bezwstydnie o stare wiersze pomyślałem ja po trzeciej lampce wina spisałem bowiem swoje życie wierszem i pożyczyłem szufladzie na wieczne nieoddanie ona wchłonęła cały ten bajzel i teraz wyobraź sobie nie chce się otworzyć
-
Stanąłem po środkuMiejscu nieeksponowanymRaczej zwykłym.Z boku spojrzenieUkradkiem z lewej. Spojrzał na mnie. Rozkojarzył się, zły chyba na mnie.Wrócił do pozycjiNieco nonszalanckiej, rękąTrzyma się parawaniku Znowu oddał się skupieniu.Ten z prawej spojrzał. Z wyrzutem, jakbym Pierdnął w kościele Przeszkodził w modlitwie. Ja tylko przyszedłem! Nie mam z tym problemu Nie walczę, jestem tu i teraz. Wiem, że z wiekiem różnieByć może nie raz. Odpręż się! Nie przeszkadzaj sobie! Medytuj! Kurwa!Jego wzrok odszedł I wrócił do siebie. I spojrzał w dół. Wrócił zbliżać siędo centrum swojego. Skończyłem, wyszedłem w ciszy, pozostawiłemich przy pisuarach.Nie użyłem suszarki.
-
Wilk Skarpa urwista a na niej wilk w księżyc wpatrzony Migoczącą zorzą wzrok uciśniony Powiedz wilku warto było trudu? Wspiąć się tak wysoko by sięgnąć ów cudu? Oczy wypełnione na wskroś gwiazdami Ale powiedz...dalej karmisz się tymi kłamstwami? Ciało twe dumne godne radunków Lecz dusza twa pełna dostojnych chórków Wyśpiewują arie one o twoim więzieniu Więzieniu twojego serca uciśnionego w cierpieniu... Skarpa urwista a na niej wilk w księżyc wpatrzony... Wciąż wierzy w dar z nieba..utęskniony...