tyle przeszedłeś – mówi stary Cygan
tyle przeszedłeś i tyle
przeszło przez ciebie
albo tuż obok
i
tak szybko to idzie
jeszcze przedwczoraj dreptało się za matką
a cały ten kwiecisty świat
okazał się jej spódnicą
której później już nigdzie nie było
za szybko
a
głupie serce i tak goni do przodu:
spieszmy się kochać drogę!
byle szybciej
byle dalej
byle od wiosny do wiosny
i znów na szlaki
w nieznane, ech!
a później zaczynasz wracać
do najbarwniejszych, kwiecistych miejsc
prowadzić dzieci i wnuki
snuć im swoją drogę
siebie na tamtych ścieżkach
coraz częściej wracasz
a w nieznane i na manowce łazisz coraz rzadziej
aż kiedyś zaczynasz rozumieć
że się żegnasz
bo nigdy nie wiesz
wędrując do kwiecistych miejsc
czy to kolejne powitanie
czy to pożegnanie
kolejne, lecz ostateczne