Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'proza poeztycka' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Wiersze debiutanckie
    • Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
    • Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
  • Wiersze debiutanckie - inne
    • Fraszki i miniatury poetyckie
    • Limeryki
    • Palindromy
    • Satyra
    • Poezja śpiewana
    • Zabawy
  • Proza
    • Proza - opowiadania i nie tylko
    • Warsztat dla prozy
  • Konkursy
    • Konkursy literackie
  • Fora dyskusyjne
    • Hydepark
    • Forum dyskusyjne - ogólne
    • Forum dyskusyjne o portalu
  • Różne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Znaleziono 2 wyniki

  1. To jest moja głowa opadła, cicho leży nie odczuwa nacisku poduszki miękkiej, szyja jest wolna, ramiona rozkoszą bez bólu, ręce , dłonie - o to dobroci tonie. Już czas zacząć - delikatne leczenie, idę po zbawienie - nadchodzi zakończenie. Na zegarku godzina mija... - Będzie dobrze, kochanie - zasypiam. @Justyna Adamczewska
  2. Baju, baju cz. 1/2 Pewien skrzat wśród sosen siadł na mchu miękkim i zielonym, lekko nawilżonym, lecz nie mokrym. Peleryną z liści się nakrył i zaczął bajać. Cichy jego głos zwierzęta usłyszały, zebrały się więc, utworzyły krąg, jeleń skrzesał ogień – rozjaśnił mrok. Oczy stworzeń zalśniły, mordki zadumane, wzruszone, chłonęły każde słowo – o miłości, radości, równości, spokoju. Nawet zwykle napuszona sowa pomuskała piórka, kilka z nich spadło na małego szczurka. Ten poruszył swoim wąsem i z łezką w oku rzekł nieśmiało: - Ja tu do was nie pasuję, bom jest tylko zwykłym szczurem, ale skrzata chcę posłuchać, on wprowadza dobre czary, chłodną dłonią odpędza widma zła. A bajka usypiać zaczęła. W półsen zapadły też i wilk, sarna, mała wilga, dzięcioł oraz sójka. Lekkie trzaskanie polan, cudnie brzmiało – wyciszało. O to właśnie chodziło skrzatowi, zbolałych serc lekarzowi. *** To bajka, która się już kończy, ale rano pozwoli spojrzeć prosto w słońce – nie porazi ono wzroku, przytuli, odda trochę energii, a zwierzęta pójdą w świat szeroki, głosząc słowa tego, co ma z liści przyodziewek i sosenki obok siebie. @Justyna Adamczewska Maj 2018 r. r.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...