rozgadało się lato
świergoty, piski, tryle
poszerzają zaspany krąg widzenia
stymulują wieczorną wenę
ile w nich szczęścia
a ile dramatów
w niezrozumiałym przekazie
radość
z pełnych gniazd
ostrzeżenie
o zbliżającym się końcu
krzyk
dławiący ptasie gardła
dwa skrzydła młodocianych
wyrwane z korzeniami
u progu drzwi
a taki piękny był ten szczebiot
akt bezsilności
rodzicielskiej rozpaczy
hymn
ku chwale matki natury