Czasami bywa ciemną nocą,
gdy klawiatura cicho stuka,
za oknem gwiazdy w rytm migocą.
Zda się, że szepce ktoś do ucha.
Już nawet głowy nie odwracam,
w domu Morfeusz się rozgościł.
To nocny upiór pędzi stracha,
pralka za brudem wpadła w pościg.
Łomoce równo raz i drugi,
spokój...