Znów się to dzieje!
Jak pies ogrodnika,
jak głupie zwierzę.
Nie umie odpuścić,
kości zakopać,
bo ktoś dosięgnie...
Z ziemi wygrzebie
i precz zabierze.
Słowo się rzekło?
Z rąk wypuść!
Tego żeś chciała!
A teraz?
Czym?
Czym znów tak gnana?
Pędzi
w zły płomień,
na ślepo
jak gołąb,
Gdy nad nim sokół.
Ogień
poparzy nie ją,
lecz wszystkich wokół.
06.04.2021