Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'pejzaż' .
-
Zabierz mnie tam, gdzie nigdy na mnie nie czekałeś. Amerykańskie fajerwerki w zaparowanym samochodzie... Daj mi, w garści, chwilę, która nas wydarzy. Żebyśmy nie musieli niezdarnie stać - w kolejce do zrozumienia. (Czego? Czegoś niepojętego, kapitulacji ... zwycięzcy - panującego nad każdym starannie przewidzianym momentem bezwiednych olśnień) Grady czerwonych piorunów. Dramatyczne rozstania gdzieś znad horyzontu resetowanego komputera ... Ech, życie! Bilet na pociąg bez trakcji. Przyczepność muru, który budujemy świadomie nieświadomie. ... Tuż ponad niewidzialną ścianą grawitujących wolności Rozrzucam korale kolorów, do kominów wciskam kruchą czerwień liści. Odbijam się od podwójnego dna. Jakież niezdarne istnienie! Pejzaż, którego nikt jeszcze nie namalował... Ale muszę koniecznie powiedzieć coś pędzlom: JESTEM. ("Właśnie wyszła. Karykatura.")
-
Pożoga na horyzoncie! Ciepło nie przy skórze, lecz gdzieś bliżej serca. Płomienie liżą delikatnie czubek nieba, panują nad umysłem, ubezwłasnowalniają. Niczym jakaś hipnotyczna zorza, zjawiają się co wieczór ogniści jeźdźcy na różowych łunach i rozgrywają niemy spektakl. Nisko, choć wysoko, na granicy poznania. Drzewa czernieją w blasku tej bitwy, jakby spalone pobojowisko, domy chowają się w mrok. Wszystko zamiera na tle tego pełnego magii widowiska.