Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'pandemiczny tekst krytyczny' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Wiersze debiutanckie
    • Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
    • Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
  • Wiersze debiutanckie - inne
    • Fraszki i miniatury poetyckie
    • Limeryki
    • Palindromy
    • Satyra
    • Poezja śpiewana
    • Zabawy
  • Proza
    • Proza - opowiadania i nie tylko
    • Warsztat dla prozy
  • Konkursy
    • Konkursy literackie
  • Fora dyskusyjne
    • Hydepark
    • Forum dyskusyjne - ogólne
    • Forum dyskusyjne o portalu
  • Różne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Znaleziono 2 wyniki

  1. koncertowe lato w oparach pandemii minął pierwszy tydzień grają dwa zespołu nieustannie robią wokalne występy wszędzie o nich głośno od Bugu do Odry odwiedzają wioski miasta i miasteczka przedstawiają proste polityczne songi muzą ich nienawiść i sny o potędze każdy obiecuje – tylko ze nami dobrze śpiewają najczęściej o złym konkurenci szybkim długopisie lub niemieckim bracie jeden tą zabraną konstytucje niesie i ogniem wypali ślad chamów z pałacu drugi tradycyjny tępi wykształciuchów zawsze najważniejsze Bóg Honor Ojczyzna co prawda z honorem dali trochę luzu malutką enklawę - polską telewizję TVP publiczna zawsze niezależna rozwija się dobrze gdy władza zwycięża takie mamy czasy potrzebna jest tuba TVN to Niemcy źle jak im się uda a mnie już wkurwiają te nudne koncerty gdzie zamiast muzyki czuję ekskrementy posłuchałby jazzu poezji śpiewanej potem z przyjaciółmi bawił się do rana ale od miesięcy wciąż wyborcze wiece nieustanny bełkot bo pandemia przecież tak wygląda dzisiaj Rzeczyspolita świnie z głośnym kwikiem biegną do koryta
  2. Księżyca blask oświetlił neon tym razem – nie jest kolorowy ulice przykrył ciszy welon tłum się zatrzymał - stracił mowę litery białe na tle czarnym krzyczą że każdy z nas jest winny głodnymi syty zawsze gardził jałmużną chciał sumienie przykryć miliony ludzi zdycha z głodu to najedzonych nie obchodzi my dalej swoje i do przodu stan konta najlepszy czarodziej i wszyscy nagle są zdziwieni dlaczego – tak przecież być nie miało dlaczego przyszedł ten co dzieli co w tym systemie nie zagrało chcemy zbudować raj na ziemi prawdziwy a nie wirtualny próbował tak towarzysz Lenin ale to chyba przykład marny co nam nie wyszło że wirusy światowy burzą dziś porządek ten kolorowy świat się kruszy nadchodzi czarnobiały wątek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...