A mnie gile z nosa lecą
tak rozpoczne to pisanie
jesień witam uniżenie
kaszlem i gorączkowaniem
witam także
już pod wieczór
wszystkich mnie tu czytających
a szczególnie ściskam mocno
autorów komentujacych
o czym ja to chciałem pisać
ah no wlasnie o jesieni
która tak mnie urządziła
że nie mogę się dotlenić
W domu siedzę czwarty dzień
i wychodzi ze mnie leń
muszę jakoś się wykurać
by ta grypa wyszła ze mnie
cały się zaczosnkowałem
ziołem jedzie też w ustępie
jak przegonić tą chorobę
aby znikła w szybkim tempie
pomysłów mam nawet kilka
lecz czy ona sama zechce
tego nie wiem moi mili
to zagadką dla mnie jest
nie lubię być uziemiony
i wy chyba też.
a tak bardzo kocham jesień
jej kolory fantazyjne
iść do lasu parku też
zbierać liście erozyjne
skakać sobie po kałużach
i nie martwić się o wode
bo w kaloszach jestem przecież
no i szanuje przyrodę
pójść nad rzekę albo staw
i dokarmić kaczki szare
które głodne zawsze są
tak jak mój przyjaciel Marek
eh jesieni moja miła
czemuś mnie tak urządziła
chce być zdrowy iść na spacer
oddaj życie bo już płacze.