To spojrzenie, przyznaj sama,
wzroku nigdy tak nie czułaś.
Żadna inna nie wybrzmiała
tylko patrząc i tak milcząc.
Miałaś wszystko czego szukam,
bądź spokojna i odległa.
Trzeba było oddać milcząc
to co teraz śni powieka.
Wybacz mała, niedrapieżna
to był pocałunek tylko.
Nie zechciałaś się przekonać
jak wygląda Twoje bóstwo.
Powiódłbym Cię do przystani,
ciemne, ciemne, włoskie morze
może stało by za nami?