Powiedz Ojcze, czy w hejnale,
co się naszej duszy ima
co godzinę i wytrwale,
czy to lato, jesień, zima
stale
z wieży
iskrę bożą strażnik wzdyma?
Czas mu tchnienie swe zawierzył,
by je znaczył sygnałami,
co podźwiękiem są pancerzy.
Pancerz swą patyną mami
spod przyłbicy, jaką dzierży,
tak i hejnał, co przed nami
lat się łuską obramieniał
krwi się skropił koralami.