przy ognisku
przy ognisku płomień złoty
rozświetla dokoła mroki
parzy palce grzeje serce
czasem nie potrzeba więcej
bratnia dusza patrzy na nas
świecą oczy błędne ogniki
wiatr nam szumi dookoła
mrok zagania do ogniska
przy ognisku płomień złoty
rozświetla dokoła mroki
parzy palce grzeje serce
czasem nie potrzeba więcej
tu jest ciepło tu jest miło
lasem pachnie czasem ziołem
gdy siedzimy razem w koło
duch się śmieje razem z nami
przy ognisku płomień złoty
rozświetla dokoła mroki
parzy palce grzeje serce
czasem nie potrzeba więcej
ognikom patrzymy w oczy
wilk po kostkę podszedł śmiało
palce nasze się splatają
i pod niebo ducha niosą
przy ognisku płomień złoty
rozświetla dokoła mroki
parzy palce grzeje serce
nigdy nie potrzeba więcej!