Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'notatnik' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Wiersze debiutanckie
    • Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
    • Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
  • Wiersze debiutanckie - inne
    • Fraszki i miniatury poetyckie
    • Limeryki
    • Palindromy
    • Satyra
    • Poezja śpiewana
    • Zabawy
  • Proza
    • Proza - opowiadania i nie tylko
    • Warsztat dla prozy
  • Konkursy
    • Konkursy literackie
  • Fora dyskusyjne
    • Hydepark
    • Forum dyskusyjne - ogólne
    • Forum dyskusyjne o portalu
  • Różne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Znaleziono 1 wynik

  1. 1 -Nie jesteśmy tutaj sami- Kiedy brakuje powietrza, czas staje się nieistotnie przeszły, prawda umiera w oczach matki, ptaki roznoszą niedobre wieści. I pomyśleć, że przez nas cała ta szopka, z załamywaniem rąk nad światem, małym, wielkim, bez różnicy. Zamknięci w granicach własnych ambicji, wyolbrzymionej wiedzy o niczym, o wszystkim co rozprasza gdy nadkładamy drogi. 2 -Astro- Południe krwawi pod wiatr, na dziedzińcu ktoś złożył wieniec z umarłych kwiatów. Za popiół i pamięć, niech drży na skrzydłach wędrownym ptakom. Już pora, by odleciały: bezpowrotnie, beznamiętnie, bezszelestnie rozdziobią światy. Ten nasz, skrupulatnie dobrany na okoliczność spraw niecierpiących zwłoki. Ten ich, którego strzegą przed szaleństwem z wewnątrz, kiedy północ gaśnie w studni. Tylko patrzeć, czekać aż utonie, za nasze i z naszej winy, nasiąka, puchnie bladym półksiężycem. W tej ciszy po brzask zatańczą cienie, odwleką na chwilę czas niepogody. Bo przecież jutro... jutro nas już nie dotyczy 2.5 -Guziczki- Jakoś nie było chęci, ani pomysłu na szukanie siebie między wierszami. Za dużo słów, takich które potrafią zabić, za mało sił by złapać oddech, zachłysnąć się echem wspomnień, odbitych od ścian. Na szybach szarość, jak zimno krat które szepczą o wolności, przenika po same dreszcze. Usypia. Jeszcze jedna wiosna do przeczekania, jeszcze jeden zatarty ślad, wśród tysiąca innych, tak samo winnych i głodnych szczęścia. To już nie są łzy, to cena za każdy błąd, powtarzany jak pacierz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...