Nie patrz bezsennie w miesiąc na niebie,
nie patrz i nie myśl o przyszłości,
bo nasza miłość, cóż ona warta
bez czułych gestów, bez wzajemności?
Serce rozpiera głębia rozstania
i cierpki ból się w duszy rodzi,
bez pożegnania więc się rozejdźmy,
tak będzie prościej, co nam to szkodzi?
Ty pójdziesz w lewo, ja skręcę w prawo
w uliczkę naszych najpierwszych spojrzeń,
nostalgią szarą przepędzę myśli,
wszystkiego i tak nie zapomnę.
Niech ludzie mówią szkoda lub lepiej,
i tak nie zmienię już zdania.
Nie patrz przez ramię, idź i nie wracaj
nie chcę takiego kochania.