Zanim niebo spadnie na głowę,
a czas, jak szpadel wbije w piach.
Poszukam sensu - światła powiek
i całym sobą dosięgnę dnia.
Każda sekunda to obłok jest — nowy,
co niesie zmianę pogody w nas
i chociaż stół życia kształt ma stalowy,
to nasze ciepło wyłomem jest zasp.
Dlatego serca iskrą - nadzieją,
pragnę opisać, ten do przodu marsz
i po chwilach w jesieni, móc pójść zielenią,
tam gdzie się skończę ja i mój czas.