Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'mrzonka' .
-
a jak mnie znajdziesz i dotkniesz to myśli wyrzucisz wiele, o tym że żyjesz samotnie czekasz w każdą niedzielę że jesteś zaledwie płatkiem róży kwitnącej w ogrodzie takim mięciutkim i gładkim ja nie spojrzę przechodzę jesteś jak rosa kroplista na łące w maju kwitnącej znikasz w zieleni soczystej gdy wyżej wzejdzie słońce więc teraz stoję przed Tobą spojrzenie w oczach mam szczere, z uśmiechem patrzysz zalotnie szepcząc mi słodko berek będę po polach cię gonił znajdował w każdym parowie obsypię kwiatem piwonii głaszcząc czasem po głowie. będę cię gonił po lasach miał oczy tobą spragnione cichością ukoisz czasem słodząc garścią poziomek będziesz figlarnym wiaterkiem w upał nad wodą chłodzącym ja jestem łódką z żagielkiem chwilą ciebie łapiącym ty mi się stale wymykasz i zaraz wracasz skruszona rozgrywasz uczuć szlemika mistrzowsko - grając o nas w tym robrze punktów przybywa kart zawsze nowe rozdanie bo miłość trzeba rozgrywać przez całe życie – kochanie kwiecień 2006
-
dzwonki srebrzą się jak gwiezdne iskry gdy szuflady w umyśle otwieram tu iskierka nadziei się błyszczy tam znów jakaś ambicja przelśniewa lecz one wszystkie w smutku skąpane rozpacz przyćmiewa ich blask chcę je ratować z czarnej otchłani ale nie bardzo wiem jak [i liczę tylko na to że ...] czernie zejdą spod bolipowiek złotym mlekiem spłynie mi niebo w brzmieniu gongu milion barw ujrzę i wszystko będzie jak trzeba To co mi nie pasuje w tym wierszu, to głównie ten wers w kwadratowym nawiasie. Nic lepszego nie jestem w stanie wymyślić, więc liczę, że mi pomożecie :) Oczywiście wszelkie uwagi do całego tekstu również mile widziane :)