Kim jest ta pani w starym berecie z której się śmieją w telewizorze panowie w krawatach za duże pieniądze, z białymi zębami i puklami z jedwabiu? Czy powiedziała coś przewrotnego prosto w kamerę machając dłońmi, na których bruzdy, jak Wisła i Odra, skrywają sekrety czarno-białych czasów? Kim są ci ludzie, którzy bez namysłu wiozą na śmietnik całe pokolenie babć, dziadków, starców też chcących wykrzyczeć manifest ostatnich lat swojego bycia? Kim jest ta pani w starym berecie, idąca z torbą przez deszcz po zmroku ze spuszczonymi na bruk oczami? To czyjaś mama, to krew jak ma własna.