O Boże wielkiego miłosierdzia, który co dzień wszystko odnawiasz tchnieniem Twego Ducha i budzisz mnie do moich modlitw,
który zachęcasz mnie do posłuszeństwa, dając mi w zamian moc Twoją, abym już nigdy nie palił papierosów,
byłeś ze mną, kiedy poddawano mnie narkozie przed operacją i ogarnęło mnie Twoje miłosierdzie i zasnąłem w pokoju,
byłeś ze mną, kiedy w wieku 15 lat ujawniły się moje skłonności i zacząłem się uczyć hiszpańskiego,
byłeś ze mną na maturze z hiszpańskiego, kiedy znowu ogarnęło mnie Twoje miłosierdzie, zdjąłem marynarkę i zacząłem pisać,
byłeś ze mną, kiedy Daria nie chciała być ze mną i jako jedyny pocieszyłeś mnie.
Wiem, że jesteś ze mną, kiedy w majowe południe po lekturze Denise Levertov marzę o poezji, bo w życiu są inne wartości niż picie piwa.
Niech ta tęsknota nigdy mnie nie opuszcza, a będę zbawiony.