znam twoją duszę
z nieziemskiego przenikania
lubię ją spotykać
na polu starego przedświata
delikatny pocałunek skrył
wykładniczo rosnące rozedrganie
działam z najgorszej materii
- ludzkiego ciała
więdną nerwy wzroku
przeżyję inna
mojej rzeczywistości
i tak nie ma
głęboki pomagiczny dreszcz
to dopiero początek
w ciężko oplatającej energii
pożądania
nie opuszczaj moich
snów