Gdzie jest twój Bóg?!
Leżysz teraz na kracie
ogień spala twoje ciało
wierny i oddany
za chwilę trup,
chciałbyś...
ale jeszcze poczekaj
śmierć byłaby łaską
ale jej nie otrzymasz
jęcz, a smród palonego ciała wypełni powietrze
poczekaj, nie umieraj
prosisz Boga o śmierć – o nie, nie tak szybko
Zadajesz sobie pytania?
Jeszcze chwilę – otwórz oczy
nie, no ty się modlisz?!
Nie masz już ciała, zdychasz
ale nikt cię nie dobija
może myślisz, że kogoś uratowałeś
zginą w męczarniach, a może szybciej
oni dostaną ten przywilej
leżysz na kracie, wiem jak ciało zamienia się w węgiel
jak szpila ognia wchodzi w skórę
wiem, kiedy się krztusisz
i wiem, kiedy myśli wyciekają z bólu
a ty się k… ciągle modlisz?!
Dziś wawrzynem wędzę swoje papryki
są naprawdę niezłe ...