Wzeszło słońce, nadszedł mrok
Odwracasz się, oczyma szukając wczoraj…
Czekałeś na swoją tęczę obiecaną
zanurzyłeś tam głowę, mieszając kolory
o, tak… to początek – czas stop!
Twój scenariusz już się pisze
gwiazdy, nocne królowe
rozbłysły jak reflektory słońc
jedna wielka scena - bez końca
Wodospad twojej duszy
chcesz łyknąć jej kryształu
powoli ze strachem muskasz kropel
co jest dalej? Kosmos
Dźwięki jak symfonia
jesteś każdą jej nutą
tworzysz… ale co?
I nadszedł brzask, nastała ciemność
przed tobą kraina bólu