Przyjdzie kochać,
niech nie przejdzie.
Nie chcę wiatru,
nie chcę deszczu.
Chcę jak promień wejść pod skórę
i poszukać z Tobą sensu.
Twoje słowa, wspólne chwile,
które są po prostu nasze,
w górę niosą, jak motyle,
do Krainy Słowa Zawsze.
Tylko gdzie jest ta kraina?
Skoro życie jest skończone
i dla wszystkich jeden finał:
ciało w ziemi roztopione.
Sama podróż jest wartością,
do bram wiary, w głębię serca,
do wspólnego szczęścia, losu,
który pragnę z Tobą spędzać.