Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'liryka pandemiczna' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Wiersze debiutanckie
    • Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
    • Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
  • Wiersze debiutanckie - inne
    • Fraszki i miniatury poetyckie
    • Limeryki
    • Palindromy
    • Satyra
    • Poezja śpiewana
    • Zabawy
  • Proza
    • Proza - opowiadania i nie tylko
    • Warsztat dla prozy
  • Konkursy
    • Konkursy literackie
  • Fora dyskusyjne
    • Hydepark
    • Forum dyskusyjne - ogólne
    • Forum dyskusyjne o portalu
  • Różne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Znaleziono 1 wynik

  1. Zbrodnia to niesłychana pani zabija pan. Pogrzebać chce go w gaju na łączce przy ruczaju. Niestety powstał problem ruczaje już nie modne. Wody zmeliorowane. Dwudziesty pierwszy wiek i zmiany. Pogrzebać sobie może w ofertach. Gdzie? Nad morzem. Sam wieszcz, Adam Mickiewicz miałby problem pogrzebać. Nadeszły gorsze czasy w pandemii jest inaczej. Zabiła męża zaraza, co twarzy nie pokaże. Zaraza kochała funty, lecz trumny mu nie kupi. Był głupi i skończył głupio. Iskry z niego polecą w krematoryjnym piecu. Znów wolność dla niewiernych, gdy partner bierny. Obiecywał, że zawsze i coś go nagle naszło. Obietnica rzecz święta, a on nie zapamiętał. Ale wróćmy do Pani, co funty brała z Brytanii. Było jej bardzo dobrze, ale powrócił orzeł. Orły czasem wracają do gniazd gdzie orlice czekają. Myślą - Coś się należy za lata poza macierzą. One też o tym wiedzą. Mąż za granicą to pieniądz. Nowy wirus w europie. Powracają mężowie. A droga cnoty śliska. Młody sąsiad z pobliska Pomógł zdjąć z drzewa kota. W nagrodę na noc został. Miał słabość do futerkowych, a taki młody. To był króciutki epizod Wszedł szybko, szybko wyszedł. Nie dochowała wiary, ale przecież jej stary. Czy do końca był wierny i na tych wyspach bierny? Gdy pierwszy raz powrócił - tego nie ukrywała. Przez trzy zimowe noce wciąż sufit oglądała. Bardzo byłam zdziwiona - Jak on tego dokonał? Myślała, że tak zawsze między nami zostanie. Długi czas rozłąki. Intensywne spotkania. Minęły cztery lata - zupełnie inna bajka. Powraca regularnie, ale już nie jest fajnie. On ciągle jakiś zmęczony. Zdradza? Nie kocha żony? Myśl pierwsza najważniejsza, sama nie była święta. Pierwszy raz z tym młodym, co bardzo lubił koty. Trzy razy z listonoszem. To bardzo dobry człowiek. Miał żonę, piątkę dzieci i trudno na tym świecie. Ciągle praca i praca. Późno do domu wraca. I na nic nie ma siły. Z żoną. Z nią był inny. Trafił się też akwizytor. Niewiele facet pytała. Sprzedawał srebrne garnki. Z twarzy był nawet gładki. Kręcone włosy na plecach – to czasami podnieca. Ale czy to jest zdrada? Do zwierzaka wypada czasami też się zbliżyć. Jak miły? Tylko na chwilę. Są przecież jakieś zasady, co regulują zdrady. Mąż powrócił. Tragedia. Na stałe. I co biednej zostało? Prać te śmierdzące skarpety. Za co? Nocą totalny neptek. Strajk kobiet nic nie pomoże. Najlepiej pogrzeb. Przecież ubezpieczony. Łatwiej zapomni. Tydzień już siedzi. Nic się nie zmienia. Szansą pandemia. Niech się w końcu zarazi! Niech łazi! Ale co mogła zrobić, gdy cwaniak uważał na covid. Kina, teatry zamknięte. Zakaz na każdym zakręcie. Każdy ma maskę na gębie. Bezpiecznie wszędzie. Idzie po rozum do głowy. Jest stadion narodowy Dziś szpital covidowy. Maseczki w koszach leżą. Są nadzieją. Sześć dni podmieniała i w końcu wygrała. Jest sobota siódma rano. On już krzyczy. Pomóż mamo! Termometr pokazuje – a ja szczytuję. Trzydzieści osiem osiem. Wrzeszczy. Potrzebna pomoc! Ja mówię - jesteś głupi. Ten termometr zepsuty. Znów kłamiesz. Zrób zakupy! Termometry rtęciowe są złe. Lepsze te nowe. Takie elektroniczne, uczciwe i ekologiczne, Te prawdę pokazują jak je zaprogramujesz. Jednego mu nie powiedziałam. Sama programowałam. Program dziewiąty – wdowa Pojutrze męża chowam. Sukces, sukces, co wy na to? Już nie pomógł respirator. Wyszła optymalna wersja. Ta angielska. Jak unikasz wdzięków żony Szybko będziesz zarażony. Urna będzie nowym domem. I po tobie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...