Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'limeryk' .
-
Fizyk z Olecka, ze średniej szkoły mówił o uczniach: "Co za matoły." Praw grawitacji nie pojęli. Wyzwanie Tik - Toka podjęli. Chcieli latać - spadli ze stodoły!
-
Pewna dama z niebobłoków poszła w długą kiecko-trasę zakupową, wciąż marudząc. No i szwy poszły w biodrach. Bo wybrała zły rozmiar prezerwatyw kochanemu, w noc poślubną.
-
Chytry haker ze wsi Drogosze, cele miał coraz ambitniejsze. Przestawiał w banku cyferki, dziś ręcznie pisze literki, choć otaczają go klawisze
-
Pytał duch leśny z Zagórza - babkę, co ma w/dom, bo on ma na to chrapkę. Babka, choć z lękiem, odrzekła z wdziękiem; nic ja tam nie mam, tylko sukienkę.
-
Niejeden sam rodzic z problemem, jak Kevin w Polsacie w dom ostał, a nikt go nie pytał, dlaczego ten jeden biologii nie sprostał element i w przedmiot jak z wiedzy tajemnej, a gdy nie zapiszesz, toś pewnie lud ciemny. Tak często rozbity. Czy się zaszczepiłeś na - oto dobrostan ?!
-
Mówi naraz zamyślona Lotta z Tara; przeleciała mi nad głową boćków para! Nie tym korytarzem wybrały się w parze. A do tego nawet w locie zgrana para.
-
Stary kozioł z Pola, pewną owcę, postanowił wywieść na manowce. Owca beczy; takie rzeczy... Gdy obyczaj, typ, gatunek obce.
-
Pań Fiutto z Radomskiej znów psioczy; od dawna w żołądku ma oczy. Dzieląc świat przez pół spada wzrokiem w dół. Myśl moja... tam wszakże nie zboczy.
-
W niejednej gminie baby lubią plotkowanie, wszystko widzą najlepiej, nie ma rady na nie. Parom bywało miło, i naraz się kończyło... Gdy klapki spadły z oczu wraz z oczarowaniem.
- 1 odpowiedź
-
1
-
Raz pewna para poznała się w Kotkach. Następnej wiosny pragnęła znów spotkań. - Ja w kotkach, ty w kotkach... Sam miał już węża, wciąż ona bez przodków. Kotki – wieś w Polsce, położona w województwie świętokrzyskim. * Choć miał już jeża, a ona bez przodka.
-
Zebrały się na ławeczce emerytki niezbyt stare i dalejże obgadywać... safandułę i ofiarę. Temat wynikł miałki, do czego są działki? Ten dylemat; czy działeczka jest w nagrodę, czy za karę?
-
Szukała w polu dla siebie dziadka, zwłaszcza że była po kilku wpadkach. Nie tylko dla niego i dla niej, pszennego wrogiem to płesznik, najlepsza babka.
-
Pewien wodnik, gdzieś znad Bobra, kupił sobie nowy kajak, by na urlop, z nurtem rzeki płynąć sobie latem - a jak. Owładnął go syndrom, że płynie w palindrom. Więc gdy wodnik, jak zazwyczaj, wsiada sobie do kajaka, choć się zbytnio nie przejmuje, ma przy sobie cień majaka.
-
Lżyły baby wdowę w Sztumie, że tak skrycie działać umie. Nikt nie chodzi, głos dochodzi. Gwarka mam - odrzekła dumnie.
-
Otylia Gąska z Dolnego Śląska, nie chce do lasu, gdy ziemia grząska. Rzecze Karliczek; daj mi koszyczek, niezbędna będzie suta przekąska.
-
Pewna wdowa, gdzieś w Pile, czy Spale, gotowała kremową z pieczarek; jaka gęsta kremowa, stoi łyżka stołowa, więc tę zupę za sos też podaje.
-
Owijał w bawełnę - Gal znad Pisy - cuda, jednak go zżerała... zagmatwana nuda... Teraz będę szczery, napiszę limeryk! Może... coś... wyjaśnić mi się tutaj uda?
-
Fotonit z Otoczaków nie musiał być hardy. Zauważyła, że ma podwójne standardy... Gdyby hołubić chłopa - to może być utopia. W życiu marzyły mu się wakacyjne barwy.
-
Twierdzili z okolic różni praktykerzy, że im na teorii... nie bardzo zależy... Sens życia wyznacza zaś u podstaw praca. Drążyć zawiłości... raczej nie należy.
-
3
-
Choć bywało - autorskie - życie w Klinach boli, był w niej chichot wewnętrzny, śmiała się do woli. Zwykły kabaret z ukrytych zalet... Podobno tworzyć można, jak wdomna pozwoli ;)))
-
Podziwiała baba w sklepie półki pełne alkoholu; niezliczona ilość tego, czego mieć się nie da w domu. Nie na moją kieszeń... posmakować wsze się. Sięgnęła z półki likier do kawy, i poszła do domu.
-
Pomocnik budowlany z osady Fujara, o kilkanaście lat młodszej powiada "ta stara" Temu, kto tak rachuje, żadna nie podaruje... Niech się ów o liczydła pośpiesznie postara.
-
Hesia z Nikąd, chwilowo mając pełną kieszeń, inwestycję podjęła w swoim interesie. Dopełniając w sprawie taktu dała numer do kontaktu... Czy wykonawcy do niej mogą dodzwonić się?
-
1
-
Zwykłe - Przecieki - baby i dziady znów... roztrząsają stare wywiady. Wywlekają sprawę byty... nieciekawe. Jak przefiltrować słowne tyrady?
-
Głowił się Otokar (z Linke) którą dziś wybrać choinkę; świerk, czy jałowiec? - Ty mu podpowiedz. Chciał zadowolić rodzinkę.