Sarenki…
Kim ty jesteś, aby prawić mi morały?
Kim ty jesteś, aby myśli moje drżały?
Na sam widok twego cienia,
Płaczą nawet me marzenia.
Moje oczy kruki czarne,
Zapaliły latarnie,
Takie małe latarenki – o, widać sarenki.
Zbliżyły się wilki gromadnie,
każda z sarenek padnie.
Popatrzy krwistymi oczy -
na swą śmierć tej zimnej nocy.
Morały już niepotrzebne, jucha twoja zamarznie.
Myśl przekroczy tęczowy most bez drżenia,
Zły cień zniknie z pola widzenia.
Taki będzie koniec twojego przy mnie istnienia.
Justyna Adamczewska Lipiec 2018 r.