Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'korpomisie' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Wiersze debiutanckie
    • Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
    • Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
  • Wiersze debiutanckie - inne
    • Fraszki i miniatury poetyckie
    • Limeryki
    • Palindromy
    • Satyra
    • Poezja śpiewana
    • Zabawy
  • Proza
    • Proza - opowiadania i nie tylko
    • Warsztat dla prozy
  • Konkursy
    • Konkursy literackie
  • Fora dyskusyjne
    • Hydepark
    • Forum dyskusyjne - ogólne
    • Forum dyskusyjne o portalu
  • Różne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Znaleziono 2 wyniki

  1. Po niedługim czasie w sekretariacie Biura Przekonywania Misiów zjawił się ubrany po artystycznemu chudy, wysoki miś. Gdy wszedł do pokoju Bombo, rozejrzał się po nim. – Czego miś dyrektor sobie życzy? Może obrazka na ścianę? – Nie. Musi miś narysować plakat, po obejrzeniu którego żaden miś nie sięgnie więcej po miód niewiadomego pochodzenia. On ma się kojarzyć z trucizną. – Aż tak? – uśmiechnął się rysownik. – Czy miś dyrektor może go próbował? – zapytał gość. – Nie, nie próbowałem i nie spróbuję. Leczomisie bezspornie wykazały, że może on zawierać niezwykle szkodliwe dla zdrowia składniki. – A to co innego – kpiąco zareagował artysta. – Właśnie. Sztuka powinna wesprzeć nasze wysiłki przekonywania misiów, żeby od sprowadzanego miodu trzymały się z daleka. – Sztuka wesprze te wysiłki, jeśli nasza firma wesprze sztukę. To chyba oczywiste. – Wesprze. Proszę się nie obawiać. Mamy dodatkowy fundusz na wspieranie sztuki, a raczej jej twórców. Gość uśmiechnął się. – Z misiem to się naprawdę przyjemnie rozmawia – rzucił niedbale. – Moja propozycja to narysowanie ewidentnie chorego misia, odpychającego słoik miodu niewiadomego pochodzenia i mówiącego: „Po co mi to było”. – Nie ma problemu. A może posuniemy się o krok dalej. Narysuję martwego misia, a nad nim jego matkę, która mówi: „A tak cię ostrzegałam przed jedzeniem miodu niewiadomego pochodzenia”. Może być też inny napis: „On nie żyje, ale ty możesz żyć. Nie jedz produktów niewiadomego pochodzenia”. Pod spodem: „Uczone leczomisie ostrzegają – nie ryzykuj zdrowia i życia”. Bombo z aprobatą przysłuchiwał się wywodom gościa. – Bardzo dobrze – powiedział z uznaniem. – Proszę narysować wszystkie i dyrekcja zadecyduje, które z nich będziemy rozwieszać. – Sztuka i nauka misiu dyrektorze są zawsze do usług tym, którzy dobrze płacą.
  2. Po południu rozpoczęła się sesja praktyczna. Bombo bardzo liczył na nią, gdyż chciał sprawdzić zdobytą do tej pory wiedzę. W pewnej chwili prowadzący zajęcia Kraft – szef sprzedaży firmy, wskazał na niego łapką. Bombo wstał z miejsca i zbliżył się do wykładowcy. – Wyobraź sobie, że chcesz sprzedać nasz preparat „Zdrowy miś” jakiejś starszej misi. Co robisz? Wyobraź sobie, że to ja jestem twoją klientką. Bombo uśmiechnął się. Był przygotowany i pewny swojej wiedzy. – Wiadomo, że misie podejmują decyzje emocjonalnie, tak więc należy zdobyć jej sympatię i zaufanie. Najpierw pytam o zdrowie, dowiaduję się, co misi dolega, a następnie przedstawiam najnowsze badania, dowodzące, że preparat „Zdrowy miś” jest na tę dolegliwość bardzo skuteczny. – Bardzo dobrze. A jeśli misia nie jest do końca przekonana, albo skądś dowiedziała się, że nasz preparat nie działa? – Przekonam ją, że należy wierzyć nauce i wynikom badań przeprowadzonych przez niezależnych naukowców, a nie przypadkowym misiom. – No dobrze – nie ustępował wykładowca. – A jeśli misia powie, że stosowała nasz preparat i jednak nie działał? Bombo uśmiechnął się. Był wszechstronnie przygotowany do testu. – Przekonam ją, że może się zdarzyć, że pierwsze dawki preparatu nie działają i że trzeba powtórzyć terapię. Dopiero druga, a często nawet trzecia są skuteczne. Tak dowodzi nauka. Pokażę misi odpowiednią broszurę. Najważniejsze to zdobyć sympatię i zaufanie misiów, gdyż wtedy są one przekonane, że nie chodzi mi o to, żeby sprzedać nasz preparat, lecz o to, żeby im pomóc. Wykładowca patrzył z podziwem na odpowiedź swojego ucznia. – Brawo Bombo. Otrzymujesz najwyższą ocenę. Nasza korporacja bardzo liczy na twoje zdolności i umiejętności. Wyniki testu przekażę do działu personalnego. Bombo spojrzał po sali. Zobaczył pełen podziwu wzrok Kamby. Fragment mojej książki "Korpomisie". http://www.marekzak.pl/korpomisie.php
×
×
  • Dodaj nową pozycję...