Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'komentarz do utworu j. kaczmarskiego' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Wiersze debiutanckie
    • Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
    • Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
  • Wiersze debiutanckie - inne
    • Fraszki i miniatury poetyckie
    • Limeryki
    • Palindromy
    • Satyra
    • Poezja śpiewana
    • Zabawy
  • Proza
    • Proza - opowiadania i nie tylko
    • Warsztat dla prozy
  • Konkursy
    • Konkursy literackie
  • Fora dyskusyjne
    • Hydepark
    • Forum dyskusyjne - ogólne
    • Forum dyskusyjne o portalu
  • Różne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Znaleziono 1 wynik

  1. Gdy patrzyłem jak witają go z powrotem I ucztują dostojnicy jak z waszmością Duszę mą przeszyli niesprawiedliwością Serce na miliony roztrwonili monet Gdym stał utrudzony po znoju ten widok żem zastał Smarkacz wziął za życia ojca ojcowiznę By roztrwonić z panienkami na salonach Chwilę panem był gdzie rządzi się mamona I niesławę nam sprowadził na rodzinę A teraz powraca witany jak władca do miasta Całe życie pracowałem z woli ojca Wiernie strzegłem też wszystkich jego nakazów Nie zawiodłem zaufania ani razu Prawą ręką zawsze będę mu do końca A nawet prosięcia nie dał by uczcić com dokonał Niech się bawią ja na pewno tam nie wejdę O nie będę uczestniczyć w tej szaradzie Świat mi pęka pod stopami czuję nagle Ojciec miłość w sercu mi wymieszał z lękiem Jak łatwo być może nadzieja i wiara zgaszona Siedzę w kąt wciśnięty jak zużyty mebel Nie chcę by przeszkadzał nikt w osamotnieniu Wtem poczułem czyjąś dłoń na swym ramieniu I łagodny głos ostudził moją niechęć Ty jesteś mi synem i ciebie miłuję bez granic Raduj się mój synu bo twój brat powrócił Choć umarły był na powrót jest tu z nami I zrozumiał co przez niego przeżywamy Nasza miłość z dawnych sprawek go ocuci Bo brat mój umarły był - żywy na powrót jest z nami Bo brat mój umarły był - żywy na powrót jest z nami
×
×
  • Dodaj nową pozycję...