Z nasionka kodu człowiek wyrasta
w nim całe szczęście bytu ukryte
pierwotny obraz radosnych ścieżek
wizja kreśląca słodziutkie życie
Z wiekiem obrasta w nie swoje myśli
pragnienia innych i aspiracje
cel otoczenia zasłania własny
a wychowanie zaciera szlaki
Gdzieś jednak pnie się do sedna dróżka
na szczyty marzeń wabi płomyczek
złote nasionko wiecznie odrasta
zielonym pędem szukaniem byciem