Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'kaufland' .
-
Na spacerze między rzędami zobaczyłem i zapragnąłem. Serce mi kazało, więc i ja sobie przykazałem. A jaka ona była! Wzrokiem ją spostrzegając wnet mi pełnią kolorów i blaskiem umysł ogarnęła. Piękna, cudna, ponętna... Jak aksamitny pocałunek podniecającej specjalistki od zachowań konsumentów; z cudnym posmakiem syntetycznych słodzików... Miłością szczerą zapaławszy, wierność i użyteczność przykazując, coś kątem oka mi przeszło i - tak, to ten sam błysk, lecz inny... Ponętniejszy, żarliwszy, i promocyjne dłonie do mnie wyciąga. Jak miałbym rozdzielić serce na dwoje...? Rachunek obliczywszy, tę pierwszą odkładam zapominając. Bo serce moje budżet ma ograniczony i zadowalam się kochanką nadobną w pysznej ozdobie z błyszczącego opakowania. I tak, kochanek już tabuny przeszły mi przez serce, choć każdej śladem - rysunek paragonem po piasku. Dziwne, że z pełnią doświadczeń, pustka nadeszła. Czemu to? Czyżbym kupił śmierć...?