Kalejdoskop późnojesienny
można już nie dostrzegać wszechogarniających barw
fruwających nici przędnych
nie odczuwać zapachu lasu o poranku
co innego obrazy odwzorowane w rogu Amona
winorośl usta skrzydła – w złotym obramowaniu
bluzka z parzenicą
i czerwona przepaska we włosach
a to dopiero wiosna
sekretne ścieżki za akademikami
ciemny szmaragd Jeziora Kortowskiego
bywały letnie dni z ciemnymi chmurami
zimy też
jedna szczególna – od 11 lutego
– złowróżbne dźwięki na intensywnej terapii
oczekiwanie
wreszcie błękit rozwartych oczu
czasami uśmiech
częściej grymas
w drugim pokoju modlitwa
teraz – herbaciane róże w granitowym wazonie
dobrze komponują się
z jesiennym wystrojem