"gdy zgiełkiem w nas głuszymy strach -
wiedz chociaż, co widzimy w snach.
gdy nużą nas sprzeczności prawd,
od uproszczenia umysł zbaw."
S. Barańczak
skręcam w nowo wylane ulice
we wspaniały Nowy Świat
tu gasimy w nowych blokach
horyzont wykuty ze ścian
sąsiedzi płaszczą nos na szybie
i ja zaglądam ludziom w okna
świat sam mi się wlewa do mózgu
a ja ten kielich chylę do dna
idę po planach, skoroszytach
jakiś piekielnych urbanistów
znają każdy mój krok, tu ławeczka
tu parada anarchistów
chcą mój uśmiech, chcą mój grymas
splunąć w publiczną spluwaczkę
płacę podatek od życia
i nic nie pragnę, nigdy marznę
nie będę nad tym ubolewać
szczęście to nic nad brak cierpienia
prawdziwą sztuką nowoczesną
została dziś sztuka rozproszenia
dziękuję Ci Boże, żeś przykładem
jak być nam dobrym władcą świata
dziś zamiast puenty znów dziękuję
dziękuję za Wielkiego Brata!