Śnił raz informatyk wiekiem już niemłody 
	o dziewczynie niezwykłej i przecudnej urody 
	oczy miała granatowe niczym leśne jagody 
	włosy zaś tak jasne jak utkane z samego lnu 
	 
	Jakaż piękna była ta dziewczyna z jego snu 
	poruszała się cicho i delikatnie niczym łania 
	odsłaniając smukłe nogi stawiała doń swe kroki 
	białymi dłońmi zalotnie przy tym gładząc loki 
	 
	Szeptała: czekam na ciebie na stronie www… 
	obudził się i poczuł że nadszedł czas kochania 
	teraz albo nigdy jedna myśl przebiegła w głowie 
	kto jeszcze jemu wyzna miłość w jednym słowie 
	 
	Czym prędzej zapisał na kartce adres dla pamięci 
	w jednej chwili stał się jak wszyscy wniebowzięci 
	to nie zwykła dziewczyna to bogini przeznaczenia 
	musi się z nią umówić chociaż nie znał jej imienia 
	 
	Był zakochany bez granic po tej nocnej porze 
	w cudownej dziewczynie jakby z boskiej opery 
	*** 
	Włączył komputer wpisał adres - na monitorze 
	pojawił się komunikat ,, ta strona nie istnieje’’ 
	zresetował wszystko mając w sercu nadzieję 
	*** 
	nie było już nic prócz komunikatu : ,, błąd 404’’