miłość wymyślono
na zamknięciu epoki kamienia
ta neolityczna rewolucja nie dotknęła
Lucy Afarensis
jej włosy porastające łono
roznosiły zapach
gotowość
samiec nie powinien zbędnie
rozpraszać sił
podobno utonęła
nieopłakana
jej dzieci w widłach Tygrysu i Eufratu
w żyznych madach doliny półksiężyca
posiały
narodziny miłości
błysnęły też w oprawionych w złoto
kamieniach pierścieni faraonów
wymywały się z wód Żółtej Rzeki
i w delcie świętego Gangesu
odtwarzamy ten niezmienny prawzór
szperamy w starej nowej wierze
schodząc aż po ogniska
piekła domowego
czasem szukamy w wierszach
bo poeci szczęśliwcy
podobno ostatni ją widzieli
znów nabrałam obłoków
na twarz