nic się nie formuje
w odmętach rozumowania
strugi deszczu przeszywają jedynie
powietrze tamtejsze
spoczywając na
niezgrabnych zgliszczach
nic się nie sublimuje
ze szczątków myśli
które w swojej błogości myślały
że ożywczy spadnie na nie deszcz
i podnieci je swym tchnieniem
by gmach z nich zbudować
co raz za to przychodzi błazen
i śmiechem płomiennym szaleńczym
gruzy smaga rozrzucając po kątach
szczątki bez formy i kształtu
na pożywkę płonnej nadziei
która zgliszcza w końcu deszczem spowije
13 VI 2022