Ciął Archanioła ognisty miecz.
Przez nieszczęsnego Adama plecy.
Wygnany z Ewą, z Raju.
Swoim człowieczeństwem kalecy.
Na cóż Ci to było, Ewo.
Skuszona kłamstwami przez węża.
Zjadłaś zakazany owoc.
I poczęstowałaś nim męża.
Kiedyś mieliście wszystko.
Teraz walczycie o życie.
W trudzie, krwi i pocie.
I o powrocie do Raju marzycie.
Nienawidzisz jej Adamie.
Za to, czego się dopuściła.
Ale jednak ją kochasz całkowicie.
Mimo, że takie życie wam wyśniła.